29 marca 2024

Zawierzenie

Akt poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi odczytał w naszej katedrze bp Piotr Greger. W ten sposób rozpoczął 25 marca modlitwę w intencji pokoju, w łączności z papieżem Franciszkiem.

„Jesteśmy tu dziś nie po to, aby oceniać, osądzać, potępiać, mścić się czy życzyć komukolwiek zła; jesteśmy po to, aby się modlić i okazywać w ten sposób zdecydowany sprzeciw wobec wydarzeń w Ukrainie” – powiedział bp Piotr Greger, który 25 marca 2022 r. w bielskiej katedrze św. Mikołaja sprawował Mszę św. w intencji pokoju na Ukrainie. Przed Eucharystią biskup pomocniczy diecezji przewodniczył nabożeństwu eucharystycznemu z Aktem poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. Słowa modlitwy duchowny wypowiedział w jedności z papieżem Franciszkiem.

Biskup w homilii podczas Mszy św. w uroczystość Zwiastowania Pańskiego podkreślił znaczenie wartości życia, które, jak zauważył, będąc darem Boga jest święte i nienaruszalne. Jednocześnie zaznaczył, że dzisiejszym kontekstem są dramatyczne wydarzenia wojenne na Ukrainie.

„Każdego dnia docierają do nas wiadomości o kolejnych ofiarach wojny. Czujemy fizyczną bezsilność i wewnętrzną złość wobec faktu agresji Federacji Rosyjskiej na wolny, niepodległy naród ukraiński. Jesteśmy tu dziś nie po to, aby oceniać, osądzać, potępiać, mścić się czy życzyć komukolwiek zła. Jesteśmy po to, aby się modlić i okazywać w ten sposób zdecydowany sprzeciw wobec wydarzeń w Ukrainie” – powiedział kaznodzieja i przypomniał, że modlitwa w intencji pokoju, „ma być wyrazem zawierzenia Bogu także w tych trudnych godzinach historii”.

Wyjaśnił, że wołanie o pokój polega na ukazywaniu innym Chrystusa i Ewangelii, ponieważ Jezus jest źródłem wszelkiego pokoju, a Jego Dobra Nowina jest Ewangelią pokoju. „Przez propagandę świata systemu totalitarnego pojęcie pokoju zostało pozbawione prawdziwej treści, zostało zdeformowane do tego stopnia, że niełatwo jest przebić się do serca i uszu słuchaczy z przesłaniem pokoju, którą przynosi orędzie Jezusowej Ewangelii. Mamy w pamięci, kiedy w rzekomej trosce o pokój ciemiężono całe narody, a rzesze ludzi zamykano w obozach i gułagach” – zauważył.

Skonstatował, że dzisiejsze praktyki propagandowe niczym się nie różnią od tego, co zapewniał świat komunistyczny. „Także dzisiaj wielu szermuje hasłami pokoju tylko po to, by zabić w innych ludziach ducha walki o prawdziwe wartości, by zniechęcić do wszelkich wysiłków na rzecz ładu społecznego. Te bezsensowne hasła i wizje rzekomego pokoju natrafiają na – niestety – podatny grunt w zachowaniu i postawach wielu ludzi, którzy pokój utożsamiają z jakimś niezrozumiałym i nieuzasadnionym przyzwalaniem na wszystko” – dodał i zachęcił do szukania prawdziwych dróg pokoju.

„Troska o pokój nigdy nie może być rezygnacją z gorliwego zabiegania o dobro, bo to szybko prowadzi do ogromnie niebezpiecznej obojętności. Gorliwość w dobrym musi być urzeczywistniana na drodze pokoju, bo inaczej, zamiast dobra, przyniesie zło i zrodzi nowe podziały między ludźmi” – przestrzegł wzywając, by przyjąć Chrystusowy dar pokoju.

„Ludzie nie przyjmujący daru pokoju do swego serca uczestniczą w budowaniu antycywilizacji miłości. Jakżeż trzeba być człowiekiem naiwnym, leniwym i obojętnym, by spokojnie na to patrzeć i pozwolić, aby zło opanowało świat. Jakżeż trzeba być człowiekiem nieobliczalnym, cynicznym, by tę obojętność ubierać w szaty zatroskania o pokój” – podkreślił.

Wspominając los ukraińskich uchodźców wojennych, którzy znaleźli schronienie w Polsce, zaakcentował, że w takich gestach wyraża się troska o pokój. Podziękował władzom państwowym i samorządowym, organizacjom społecznym i kościelnym, szczególnie wszystkim oddziałom Caritas, wspólnotom parafialnym oraz rodzinom za otwarte serca wobec uciekinierów.

„Egzamin z miłości Boga i człowieka dokonuje się w codziennych, prozaicznych zachowaniach: nakarmić głodnego, napoić spragnionego, nagiego przyodziać, uchodźcom użyczyć własnego domu czy mieszkania. Tej codziennej miłości nie można zadekretować, nie da się jej zapisać w żadnych ustawach, nie można jej wymusić żadnymi sankcjami” – dodał, stwierdzając na koniec, że „wszystkie programy, które pewnie muszą być podejmowane, będą tylko złudzeniem i oszustwem, jeśli nie odwołają się do potęgi codziennej miłości: cierpliwej i ofiarnej, otwartej i gotowej przebaczać”.

Bp Greger wziął także udział w Drodze Krzyżowej odprawionej w katedrze.

Robert Karp / diecezja.bielsko.pl / fot. Marian Szpak