przykład, jaki daje uczniom Jezus umywający nogi, mógł szokować.
O wyjątkowości i niezwykłości lekcji, jakiej Jezus udziela swoim uczniom, umywając im nogi – wskazał w Wielki Czwartek bp Roman Pindel, który 1 kwietnia przewodniczył liturgii Wieczerzy Pańskiej w katedrze w Bielsku-Białej. Biskup bielsko-żywiecki odnosząc się do gestu umycia nóg, podkreślił przełomowość nowego przykazania ukazanego w sposób naoczny przez Syna Bożego.
Jak zaznaczył duchowny, przykład, jaki daje uczniom Jezus umywający nogi, mógł szokować, ale jednocześnie swą niezwyczajnością nawiązywał do wyłamujących się ze schematów postępowań licznych proroków Starego Testamentu. Wyjaśnił, że Jezus chce, by Jego uczniowie naśladowali Go i postępowali tak między sobą.
„Tym bardziej, że nie ma już między nimi panów i niewolników, wyżej postawionych i szeregowych, bogatych i biednych. On ich nazywa uczniami, oni zaś są jak bracia, zwłaszcza, że przecież mają wspólną kasę, z której korzystają w miarę potrzeby. Jeżeli sobie przypomną, jak Jezus umył nogi swojemu zdrajcy i temu, który się Go zaparł kilka godzin później, choć tak zapewniał, że na pewno tego nie uczyni, to powinni zrozumieć, że takie podejście do braci, które Jezus wyraził przez umycie im nóg sprawia, że nie ma wymówki, która by wystarczyła dla powiedzenia do drugiego ucznia: odejdź, nie będę ci służył, nie pomogę ci, nie wyręczę cię. Nie da się wymówić nawet wobec kogoś, kto zdradził, zawiódł wcześniej, czy nie okazał wystarczającej wdzięczności” – zaznaczył.

Kaznodzieja zaakcentował, że miarą nowego przykazania nie jest, jak w Starym Testamencie, miłość do siebie samego, a potem dopiero pragnienie dobra drugiego człowieka, lecz normą staje się Jezusowa miłość.
„Normą jest Jezusowa miłość Jezusa, Nauczyciela i Pana, który służy jak niewolnik, każdemu z uczniów, niezależnie od jego godności, lojalności, moralnego prowadzenia się” – sprecyzował.
Biskup powtórzył, że braterstwo pierwszych uczniów Jezusa przezwycięża ich biologiczne więzy, w sytuacji, gdy w ich gronie są dwie pary braci: Andrzej i Piotr oraz Jakub i Jan. Zauważył jednoczenie, że już w Dziejach Apostolskich bracia ci nie trwają w tej jedności wynikającej z pokrewieństwa. „Na czele Dwunastu stoją dwaj: Piotr – z jednej pary, i Jan – drugiej pary braci. Sprawdza się też w Dziejach zasada podana przez Jezusa przy tym nowym przykazaniu, mówiąca, że wszyscy będą rozpoznawać Jego uczniów po tym, jak się wzajemnie miłują” – dodał biskup.

Hierarcha zaznaczył, że świadectwo wzajemnej miłości jest narzędziem ewangelizacji i miłość taka sprawia, że do wyznawców Chrystusa przyłączają się nowi.
„Taką lekcję mamy dziś, odnośnie nowego przykazania. Dziękujemy za nią Jezusowi. Ale dziękujemy Mu także za dar Eucharystii i kapłaństwo do jej sprawowania. Tym bardziej zatem dziękujemy za wymowne świadectwo i pouczenie o tym nowym przykazaniu na wzór miłości Jezusa, który posługiwał uczniom, wszystkim bez wyjątku. Z tej także miłości poszedł na krzyż, by umrzeć bynajmniej nie za porządnych ludzi, dobrych, wdzięcznych, ale umrzeć za grzeszników” – dodał bp Pindel.
Na zakończenie liturgii duchowny przeniósł Ciało Chrystusa do tzw. ciemnicy, czyli do bocznego ołtarza w katedrze.
diecezja.bielsko.pl / fot. Marian Szpak