20 kwietnia 2024

Dumni z polskości

120. rocznicę powstania Domu Polskiego obchodzono w sobotę 15 października.

Dziękczynnej Mszy św. w naszej katedrze przewodniczył ks. biskup Piotr Greger wraz z księżmi: Antonim Młoczkiem – proboszczem katedry, Stanisławem Sojką, Antonim Klemensem oraz Krzysztofem Strzelczykiem.

Dom Polski założony w 1902 r. przez ks. Stanisława Stojałowskiego, czołową postać miejscowego polskiego ruchu narodowego, był centrum życia społeczno- kulturalnego Polaków w zdominowanym przez ludność niemiecką Bielsku na początku XX wieku. Działały w nim lokalne koła „Sokoła” i Towarzystwa Szkoły Ludowej, Spółka Ochrony i Pomocy Narodowej, redakcja pisma „Wieniec-Pszczółka”, biblioteka i czytelnia polska, teatr amatorski i chrześcijańskie związki zawodowe; w 1919 r. działał tu Polski Komitet Plebiscytowy, a w 1921 r. sformowano kompanię bielską walcząca w III powstaniu śląskim. W okresie międzywojennym Dom Polski pozostawał siedzibą organizacji polskich, głównie endeckich, w tym zarządu okręgu Stronnictwa Narodowego – Robotniczego.
Działalność ks. Stanisława Stojałowskiego i Domu Polskiego nie była mile widziana wśród ludności niemieckiej, co wiązało się z licznymi prześladowaniami, jednak Dom Polski działał nieprzerwanie do 1939 roku, kiedy po wybuchu II wojny światowej został zamknięty. Ostateczny koniec istnienia tej placówki przypadł na rok 1952, gdy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego zamknął lokal.
Dwadzieścia trzy lata później budynek całkowicie zburzono, kiedy tworzono trasę komunikacyjną Katowice-Szczyrk. Obecnie w miejscu dawnej ulicy Blichowej 40 (obecnie ul. Partyzantów) stoi tablica pamiątkowa z malowidłem siedziby Domu Polskiego.

Stanisław Stojałowski urodził się w 1845 roku w Zniesieniu niedaleko Lwowa. W wieku osiemnastu lat wstąpił do zakonu jezuitów, a święcenia kapłańskie otrzymał w roku 1870. Swą działalności społeczną na terenie Bielska rozpoczął dokładnie trzydzieści lat później, gdzie jego zasług trudno nie docenić.
Był on orędownikiem polskiego odrodzenia narodowego i zaprzestania niemieckiego wpływu na ziemiach i ludności polskiej. Szczególną pozycję i poparcie uzyskał wśród ludności wiejskiej, gdzie zdobył dużą popularność organizując pielgrzymki, demonstracje, tworząc chłopskie kółka rolnicze i wyborcze komitety chłopskie.
Ksiądz Stanisław Stojałowski był jednym z działaczy nie tylko kościelnych, ale i politycznych, którego działalność stanowiła podstawę nowoczesnego ruchu ludowego na ziemiach polskich. Zmarł w listopadzie 1911 roku w Krakowie. Dla upamiętnienia jego zasług, w Bielsku- Białej jedna z głównych ulic nosi jego imię.

Piotr Ryszka, wiceprzewodniczący bielskiej Rady Miejskiej i reprezentujący zarząd Stowarzyszenia „Dom Polski”, wręczył ks. biskupowi Piotrowi najnowszą książkę o ks. Stojałowskim autorstwa Grzegorza Wnętrzaka: „Wszystko dla narodu, wszystko przez lud”.

W wygłoszonym słowie Bożym ks. biskup Piotr Greger nawiązując fragmentu do czytanej Ewangelii ((Łk 12, 8-12) powiedział:
„Człowiek z natury jest naśladowcą, dlatego potrzebuje wzorów, szuka ideałów. Łatwiej jest bowiem przemierzać drogę, na której został już przez kogoś wytyczony szlak. Cenimy sobie wolność, oryginalność, ale chętnie korzystamy też z doświadczenia innych. Czynimy tak dla swego bezpieczeństwa, ale także dla większej efektywności naszych działań. Na drodze wiary koniecznym jest pójście drogą wyznaczoną przez Chrystusa. Nie jest to droga łatwa, ale jej wymagania nie są czymś nieosiągalnym: Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.
Jezus daje uczniom do zrozumienia, że jeśli chcą być z Nim, to muszą się chronić przed pozornością ewangelicznego życia, powinni podjąć odważną decyzję opowiedzenia się po Jego stronie. Uczeń Jezusa staje przed koniecznością podjęcia decyzji: ma przyznać się do swojego Mistrza albo będzie się Go wypierał; drogi pośredniej nie ma. Takie postawienie sprawy ma przestrzec przed wyborami dwuznacznymi, przed uleganiem pokusie kompromisów, przed zwodzicielem, który będzie nam podsuwał iluzoryczne wyobrażenia o życiu z Jezusem.
Opowiedzenie się po stronie Jezusa ma nas ustrzec, abyśmy nie okazali się pokoleniem wiarołomnym, czyli ludźmi którzy zdradzili Boga, oddali się bożkom, uprawiają bałwochwalstwo. Jeśli uczeń będzie patrzył jedynie na ludzką opinię, to prędzej czy później stanie się wiarołomny. Konieczność podjęcia decyzji wymagana jest także w procesie zachowania własnej tożsamości. Świętujemy 120. rocznicę powstania w naszym mieście Domu Polskiego. Pomysłodawcą była czołowa postać miejscowego polskiego ruchu narodowego ks. Stanisław Stojałowski.
Dzisiejsza uroczystość jest potwierdzeniem, jak bardzo wiara katolicka łączy się z naszymi tradycjami narodowymi, jak wrasta w życie kolejnych pokoleń Polaków. Miłość do tego, co polskie (czyli nasze) można wyprowadzać z różnych racji społecznych, kulturowych czy politycznych.
Budowanie polskiej rzeczywistości musi się odbywać na silnych fundamentach chrześcijańskiej tradycji. Papież Jan Paweł II wiele razy nas przestrzegał, iż Europa (zatem także nasz naród) bez Chrystusa nie ma przyszłości. W zgiełkliwej propagandzie, w świecie medialnego szumu, gdzie rzadko się mówi o tym, co prawdziwie ważne dla naszego życia, tak łatwo zatracić obiektywną hierarchię wartości i zapomnieć o istnieniu porządku w obszarze miłości. To w tej perspektywie należy widzieć powinność miłowania Ojczyzny i tego, co Polskę stanowi. To była główna inspiracja dla tych, którzy w naszym mieście, 120 lat temu, zatroszczyli się o nawet najmniejszy pierwiastek polskości. To oni, na czele z ks. Stanisławem Stojałowskim zadbali o to, abyśmy – jako Polacy – mieli swój styl i zawsze byli z tego dumni”. Na zakończenie ks. biskup Piotr powiedział:
„Pan Jezus – poprzez czytany dziś fragment Ewangelii – daje nam klucz do odpowiedzialnego wyboru dla każdego ucznia Chrystusa, będący zarazem pytaniem wciąż otwartym o to, jak się zachowam: otworzę się w pełni na życie Jezusa albo się na Bożą propozycję skutecznie pozamykam; zyskam życie albo je stracę; będę należał do Niego rzeczywiście albo tylko pozornie; zgodzę się na taki obraz Jezusa, w jakim daje się On poznać albo będę tworzył Jezusa na własny użytek; będę szukał chwały Boga albo spełniał swoje niezdrowe ambicje. Przed każdym z nas stoi konieczność dokonania takiej decyzji, aby siebie nie oszukiwać, aby nie żyć Ewangelią jedynie iluzorycznie, aby wyzbyć się wszelkich pozorów prawdy. Chodzi o to, abyśmy twardo stąpali po ziemi na własnych nogach. Bądźmy ludźmi odpowiedzialnymi, którzy świadomie i zdecydowanie opowiadamy się po stronie Tego, który za każdego z nas poświęcił siebie, oddając życie”.